Parafianie z sądeckiej dzielnicy Zabełcze uroczyście pożegnali w niedzielę swojego proboszcza Stanisława Świderskiego, odchodzącego na emeryturę. Najbardziej wzruszony był Ignacy Chojnowski. Wspominał początki posługi duszpasterskiej prałata w Zabełczu. 32 lata temu ksiądz zamieszkał w domu Chojnowskich. Siostra Ignacego przygotowywała posiłki dla rodziny i duchownego. Ten później chrzcił dzieci Chojnowskich, przygotowywał je do Pierwszej Komunii Św. i bierzmowania.
W niedzielę prałata najbardziej wzruszyły kwiaty od dzieci.
Ksiądz Świderski miał wyjątkowe zadanie: stworzyć parafię i zbudować kościół. Pieniądze pozyskiwał nie tylko w parafii. Jeździł po świecie z kazaniami. Każdego centa i franka przeznaczał na nową świątynię.
Dzieło, którego się podjął, wykonał. W niedzielę żegnał się z parafianami, ale tylko jako proboszcz, ponieważ pozostaje w Zabełczu. Za posługę dziękowali mu liczni sądeczanie, w tym władze miasta.
Rada Miasta uhonorowała prałata Tarczą Herbową Nowego Sącza. Pamiątkowy obraz wręczył osobiście wiceprezydent Jerzy Gwiżdż.